Neurochipping – zagrożenie dla ludzkości czy kolejny krok w rozwoju cywilizacji?

5 min czytania
Neurochipping – zagrożenie dla ludzkości czy kolejny krok w rozwoju cywilizacji?
Zdjęcie: strategamagazine.com
Dzielić

W lutym 2024 roku jeden z najbardziej szokujących biznesmenów naszych czasów, Elon Musk, ogłosił, że jego firma Neuralink jako pierwsza wprowadziła implant do ludzkiego mózgu. Zajęło mu to około roku, od chwili, gdy agencja Departamentu Zdrowia USA zgodziła się przeprowadzić badania na ludziach.

Co to jest neurochip?

Elon Musk stworzył Neuralink w 2016 roku. Wtedy też ogłoszono, że głównym celem Neuralink jest opracowanie i wdrożenie neurochipów, które pozwolą na sterowanie komputerem za pomocą siły myśli.

Neurochip to małe urządzenie mocowane do ucha. Długość neurochipa wynosi około 4 mm. Na zewnątrz wygląda jak aparat słuchowy, ale w rzeczywistości jest to kapsuła odbiorcza, z której w ludzkim mózgu wbudowane są elektrody. Łączna liczba tych elektrod wynosi około 1,5 tys. Proces implantacji przeprowadzany jest przy użyciu robota.
The N1 Implant
The N1 Implant. Zdjęcie: neuralink.com

Dla naszego mózgu neurony mają decydujące znaczenie. To neurony tworzą i kontrolują nasze myśli, uczucia i emocje. Całe nasze zachowanie jest koordynowane przez neurony. Elon Moskwa miał bardzo ciekawy pomysł – co by było, gdyby stworzyć urządzenie, które będzie w stanie zinterpretować te sygnały z neuronów i przekazać tę informację do komputera, który z kolei przeanalizuje otrzymane dane i odeśle je z powrotem.

Po co instalować implant mózgowy?

Istnieją dwa cele instalowania implantów w ludzkim mózgu. Pierwszy cel jest bardzo przyziemny i związany z sektorem ochrony zdrowia. Neurochipy mogą znacznie poprawić życie osób cierpiących na różne choroby zwyrodnieniowe układu nerwowego. Drugi cel brzmi trochę fantastycznie, niemniej jednak jest to stworzenie „nowej” osoby, która będzie posiadać superinteligencję. Wprowadzenie neurochipów pozwoli nam ulepszyć nasz mózg. Dzięki temu osoby posiadające nowe umiejętności będą mogły odeprzeć zagrożenia ze strony sztucznej inteligencji.

Dość szybko Neuralink przeprowadził pierwszy etap – badania technologii na zwierzętach, w których wykorzystano gryzonie, świnie i naczelne. Musk podał, że wszczepienie gryzoniom mikrochipów zakończyło się sukcesem w 87%. W sierpniu 2020 r. chip wszczepiono świni, a w lutym 2021 r. małpie. Według samego Muska wszystkie eksperymenty zakończyły się sukcesem. Wkrótce jednak na jaw wyszły niezbyt przyjemne szczegóły.

Problemy i aspekty etyczne wykorzystania sieci neuronowych w społeczeństwie
Problemy i aspekty etyczne wykorzystania sieci neuronowych w społeczeństwie
4 min czytania
Ratmir Belov
Journalist-writer

W latach 2017–2020 małpy doświadczyły komplikacji w wyniku tego eksperymentu. Powikłania wiązały się z instalacją implantu, a także płytek tytanowych i śrub kostnych. Wszystko to spowodowało choroby zakaźne. Pod naciskiem opinii publicznej Musk musiał przyznać się do eutanazji zwierząt. Dokładna liczba małp rannych podczas eksperymentu nie jest znana.

Kolejnym krokiem w testowaniu dowolnej technologii jest przeprowadzenie testów na ludziach. W USA, aby mieć taką możliwość, należy uzyskać zgodę organu regulacyjnego – amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej (FDA). A to bardzo skomplikowana procedura, w wyniku której Muskowi odmawia się przetestowania jego technologii. Pan Musk, uzasadniając zasadność rozwoju swojej technologii, coraz częściej zaczyna twierdzić, że technologia ta jest niezwykle obiecująca w kontekście medycyny.

Na przykład neurochipy mogą pomóc w utrzymaniu jakości życia osób cierpiących na najczęstszy rodzaj demencji, w którym mózg przestaje prawidłowo wykonywać swoje funkcje – chorobę Alzheimera. Takie opracowanie przyda się także osobom zmagającym się z chorobą Parkinsona. Po ponownym złożeniu dokumentów do FDA, Neuralink otrzymał niezbędną zgodę. Następnie rozpoczął się etap testów na ludziach.
The N1 Implant
The N1 Implant. Zdjęcie: neuralink.com

Pod koniec stycznia 2024 roku Elon Musk ogłosił pierwsze udane chipowanie ludzkiego mózgu. Jest bardzo mało szczegółów na ten temat. Wszystko, co wiemy, sprowadza się do tweetów samego Muska, że ​​osoba, która przeszła ten zabieg, czuje się dobrze i wraca do zdrowia. I nie jest do końca jasne, czy osoba ta ma jakieś problemy zdrowotne, czy też stało się to w jakimś innym celu. I tu trzeba zastrzec, że tak naprawdę firma Elona Muska nie była pierwszą, która odniosła sukces.

W sierpniu 2022 r. amerykański start-up Synchron po raz pierwszy wszczepił interfejs neuronowy pacjentowi w USA przy użyciu technologii stentowania. W klasycznym paradygmacie tę małoinwazyjną metodę stosuje się w leczeniu choroby niedokrwiennej serca. Elon Musk zaoferował nawet finansowanie tego projektu i je otrzymał, ale od innej osoby – Billa Gatesa.

Krytyka technologii

Pomysł wprowadzenia chipów do ludzkiego mózgu spotkał się z krytyką z kilku stron.

  1. Bezpieczeństwo ludzi. Mózg jest najbardziej złożonym i doskonałym organem człowieka. Składa się ze 100 miliardów neuronów, które są ze sobą połączone. Każda interwencja zewnętrzna niesie ze sobą znaczne ryzyko.
  2. Czynnik braku zaufania do Elona Muska. Musk poinformował, że pierwsza osoba z neurochipem poczuła się świetnie, ale to samo powiedział małpom, które, jego słowami, „były szczęśliwe”. Działacze na rzecz praw zwierząt i dziennikarze odkryli, że zwierzęta bardzo cierpiały podczas eksperymentów i ostatecznie zostały uśpione.
  3. Możliwość hakowania neurochipów. Rozumiemy, że jeśli ktoś zhakuje naszą stronę w mediach społecznościowych, nic dobrego nie może się wydarzyć. To samo dotyczy neurochipów. Jeśli hakerzy zhakują oprogramowanie, może to doprowadzić do nieprawidłowego działania neurochipa, a zewnętrzna stymulacja neuronów może mieć niszczycielski wpływ na mózg.
  4. Trwałość urządzenia. Proces wszczepiania chipa do mózgu niesie ze sobą wiele zagrożeń, dlatego na pierwszy plan wysuwa się pytanie, jak często dana osoba będzie musiała poddawać się tej procedurze.
Podejmując takie działania, należy obliczyć czynniki zewnętrzne. Na przykład, w jaki sposób neurochip będzie chroniony przed wpływami elektromagnetycznymi? Bardzo prosty przykład – przechodzimy przez wykrywacz metalu na lotnisku. Jednocześnie wyjmujemy klucze z kieszeni. To proste. Jednak przy chipie wszczepionym do mózgu jest to niemożliwe. Teoretycznie możesz mieć przy sobie zaświadczenie lekarskie stwierdzające, że ze względów zdrowotnych nie możesz tego robić. Jest jednak coś, czego nie możemy wykluczyć z naszego życia. Z fizyki wiemy, że kiedy uderza piorun, wysyłany jest silny sygnał elektromagnetyczny. Jak neurochipy na to zareagują? Nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Ocena artykułu
0,0
Ocen: 0
Oceń ten artykuł
Andrey Natashkin
Proszę napisać swoją opinię na ten temat:
avatar
  Powiadomienia o komentarzach  
Powiadamiaj o
Andrey Natashkin
Przeczytaj inne moje artykuły:
Zawartość Oceń to Komentarze
Dzielić

Może Ci się spodobać

Internet to największy wynalazek ludzkości
9 min czytania
2.6
(5)
Editorial team
Editorial team of Pakhotin.org
Sztuczna inteligencja: historia rozwoju i perspektywy
13 min czytania
Editorial team
Editorial team of Pakhotin.org
Cybertruck Tesla od Elona Muska
5 min czytania
Nikolai Dunets
Member of the Union of Journalists of Russia. Winner of the "Golden Pen" contest

Wybór redaktorów

Przegląd indyjskiej polityki regulacyjnej dotyczącej sztucznej inteligencji
6 min czytania
5.0
(1)
Elena Popkova
Elena Popkova
Doctor in Economics, Professor of RUDN University